maj 28 2005

Kameleon.


Komentarze: 4

There's a black cloud overhead, that's me
And the poison ivy chokes the tree, again it's me

Człowiek - kameleon.

I nie mam tutaj na mysli jego wiecznie zmieniajacego się wygladu, "barw" przystosowujacych się do otoczenia, w którym aktualnie jest. Takimi zewnętrznymi kameleonami jest teraz większosć ludzi. Zdolnosci tego zwierzęcia, tak niezwykłe i oryginalne, nam wydaja się najbardziej ze wszystkich pożyteczne. A jednak, a jednak nie sa...

I'm the suit and tie that breaks the street
And still wants more

Oryginalnosć zanika wraz z rozwojem powszechnego kameleonizmu. Tacy sami. Przydatne, ale ograniczajace naszą naturę. Pozwalamy się zamknać w swiecie, który nie jest nasz i przystosowujemy się do otoczenia, do którego nie chcemy się przystosować. Ale takie już przekleństwo naszego talentu.

Look up to me
What you've been and what you've feared

Wsród tych zewnętrznych kameleonów, są też i Ci wewnętrzni. Ale ich o wiele trudniej dostrzec, o wiele trudniej odkryć ich własnosć swiatu. Ubieraja się jak chca, czesza się jak chca, za nic majac ogół, grupę, społecznosć. Maja zmienne charaktery.

Look up to me
Look it's me, what you hear
See right through me
See the one who can't be free

I ja jestem takim kameleonem. W zależnosci od tego, kto stoi przy mnie - jestem inny. Podobny do niego, zaskakujaco identyczny, a jednak nadal czuję się soba, nie podszywam się i nie udaję. To ja, w nieco zmienionej formie. Zastanawiam się. Czy poprzez plastycznosć mojego charakteru nie próbuje ujawnić się to, że ja go po prostu nie mam? Jestem soba, a jednak nie ma szeroko pojętego mnie? Moje ja zagubione gdzies w przygnębiającej egzystencji opusciło mnie i skazało na wieczna bezcharakterowa wędrówkę? To głupie. Być kameleonem.

Yeah, look it's me
The one who can't be free
Much too young to focus
But too old to see.


ronnie : :
20 lipca 2005, 16:45
Ukazanie swojego charakteru z tej strony, która odpowiada drugiej osobie.....
20 lipca 2005, 16:43
Wiesz, przemyślałam to... pod kątem potykania się o czas, stykania z różnymi osobami... Myślę, że to jest takie osobiste przystosowanie do poszczególnych osób, traktowanie tak, jak sami jesteśmy traktowani przez tę osobę, a równocześnie zachowywanie tych własnych cech... To jest chyba coś jak nieodparta chęć, aby żyć w zgodzie z tym człowiekiem, to właściwie dobrze, bo z kimś takim każdy znajdzie kontakt... Tylko że u mnie taki kameleonizm zależy od nastroju... Jeśli nie mam chęci rozmawiać z kimkolwiek, nie mam zamiaru przystosowywać się, odbierać sposobu bycia danej osoby pozytywnie.... Wtedy najczęściej skreślam z góry........... Nie lubię tego, ale inaczej nie potrafię....
06 lipca 2005, 17:36
Wreszcie ktoś wypowiedział to, co niekiedy czuję..... Czasem przeraża mnie myśl, że jestem w danej chwili nienaturalna, choć niecelowo... Czy tak w ogóle można? Chyba nie... Może po prostu z każdym rozmawia się inaczej, może to normalne... Ale nie wszyscy to zauważają... może... Niektórzy są wciąż tacy sami, nie zwracając uwagi na osobę, z którą przebywają... a przy niektórych mogliby się pohamować... zrozumieć... tak uważam... I może to o to w tym chodzi... Tak, jest wiele problemów nierozwiązanych, wiele pytań bez odpowiedzi... Ja chyba zbyt szybko przestaję szukać...... Pozdrawiam
Michał
03 czerwca 2005, 22:49
Mi się wydaje, że Ty jednak masz charakter. I to bardzo silny, wprost oddziaływujący na społeczeństwo. Według mnie po prostu zbyt wiele w Tobie zalet - i zbyt wiele wad :P Człowiek-Kameleon...

Dodaj komentarz